Po co?

Pracując na etatach, żyjąc w dużym mieście i ciągłym pośpiechu, będąc w coraz większym stresie i zmęczeniu szukamy sposobów na wyrwanie się od codzienności, by odpocząć, zmienić optykę. Siłownia, fitness, taniec, imprezy czy wyjazd do spa stanowią pewne rozwiązanie, ale tylko na chwilę i prawie wyłącznie dla sprawnego singla. Pojawieniu się stresu często towarzyszą stany poirytowania, wybuchy złości, nerwowość i niepokój. Jak wynika z badań ten problem dotyczy ludzi na całym świecie.

Badania Regus Group przeprowadzone w 100 krajach na próbie ponad 22 000 ludzi pracujących w biznesie pokazują, że wszędzie wzrasta poziom stresu pracowników, a ponad połowa (53%) zatrudnionych na całym świecie przyznaje, że znajduje się bliżej wypalenia zawodowego niż pięć lat temu. W Polsce, wg IKP, 11 milionów aktywnych zawodowo Polaków deklaruje uczucie wyczerpania.

Źródłem tych zjawisk jest kumulacja wielu czynników, takich jak niedobór snu, stres, przemęczenie, brak ruchu, obniżone poczucie własnej wartości. W efekcie mnóstwo osób, pracujących na etatach jest wciąż zirytowanych, nie może rano wstać, pracuje zbyt długie godziny, nie może się na niczym skupić, ma wrażenie bezsensu wszystkiego i popada w huśtawkę nastrojów. Czy wiesz, że ponad połowa z nas śpi w tygodniu pracy krócej niż siedem godzin na dobę, a co czwarty Polak – krócej niż sześć godzin na dobę.

Większość z nas radzi sobie różnymi, dostępnymi metodami. Ostatnimi laty bardzo modne stało się uprawianie jogi lub ćwiczenie uważności, wpisujące się zarówno w trend “zarządzania sobą” w rzeczywistości, jak również trend, promujący zmianę stylu życia na bardziej “eko” i bliżej natury. Dzięki wszechobecnemu internetowi możemy praktycznie ćwiczyć cokolwiek chcemy, nie wychodząc z domu. Możemy też zapisać się na zajęcia stacjonarne, które spełniają nasze oczekiwania.

Właśnie po to, by w sposób łatwy, lekki i przyjemny odzyskać równowagę emocjonalną, energię do działania lub zwyczajnie się zrelaksować, powstał MeBeing – system odpoczynku w ciągu dnia, dla tych wszystkich, którzy tego potrzebują, a “nie mają czasu”.

Przewiń do góry